Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No226 part14.png

Ta strona została przepisana.

wszystkiego szczęśliwie, a ty nas opuszczasz! Czyż nie mam prawa powiedzieć, że działając w ten sposób, dezerterujesz z placu walki?
— Czy nie dowiodłem tyle razy mojego poświęcenia i mojej odwagi?...
— Teraz powinieneś dowieść tych cnót jeszcze po raz ostatni!...
— Panie prefekcie, cierpiałem przez lat dziesięć!...
— Cóż znaczy kilka dni jeszcze?...
Rajmund chciał się jeszcze bronić, ale zabrakło mu czasu.
Drzwi od gabinetu nagle się otworzyły i na progu ukazała się postać jakaś, ze zmarszczonem czołem, z ponurem spojrzeniem i pobladłemi usty.
Na widok tej postaci prefekt zerwał się na równe nogi.
— Przewidziałem — pomyślał sobie kłaniając się uniżenie dla ukrycia wzruszenia.
— Sekretarz wyszedł spiesznie z Fromentalem i zamknął drzwi od gabinetu.
— Panie prefekcie — odezwał się minister lodowato — twoje pomieszanie i bladość dowodzą mi, że jeżeli moja wizyta tak pana przeraża, to go z pewnością nie zadziwia!... Wiesz pan zapewne jej przyczynę... Przeczytałem przed chwilą, dziennik, który pana atakuje, a który widzę oto rozłożonym na biurku