Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No227 part08.png

Ta strona została przepisana.

dziś rano, on, który wie dobrze, że tak długa, a niewytłomaczona jego nieobecność, może mnie do utraty zmysłów doprowadzić lub zabić odrazu, to najprędzej nie żyje!.. Nic a nic na świecie, nawet kobieta, nie dałaby mu do tego stopnia zapomnieć o swojej matce!... Szukam go i błagam Boga, aby mi go powrócił. Pan Bóg mnie wysłucha!... Przybyłam tutaj z panem ministrem... Byłam tam... w tamtym pokoju i słyszałam co tu mówiono, poznałam twój głos, serce mi powiedziało, że jeżeli czas jeszcze, ty jeden potrafisz mi zwrócić syna żywego, jeżeli już za późno, ty jeden pomścisz się za niego!...
— Pani!... — wykrzyknął Paweł, miej nadzieję!... Pan Bóg natchnie i poprowadzi kroki ojca, pozwoli mu oddać ci ukochanego Fabiana.
— Pani hrabina zaopiekowałaś się mojem dzieckiem, odezwał się Rajmund — pani hrabina odebrałaś ostatnie tchnienie biednej mojej żony!... Wspomnienia te nie pozwalają mi oprzeć się pani prośbie!... Zwrócono mi wolność, ale wdzięczność mnie wiąże!... Pozostaję na swojem stanowisku i nie opuszczę go aż dotąd, dopóki nie oddam pani syna żywego czy umarłego, dopóki nie zdam w ręce sprawiedliwości nędzników!...