Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No227 part15.png

Ta strona została przepisana.

— Czy mnie szukałeś? — zapytał Rajmund.
— Tak jest panie Fromental, pana osobiście...
— A czego chcesz odemnie?...
— Chciałem pomówić z panem.
— Ze mną pomówić! — A o czem?...
— O! pan wiesz, że są rzeczy, o których nie gada się na podwórzu. — Chciałbym porozmawiać z panem... ale w mieszkaniu... we cztery oczy!...
— No, to chodź ze mną — odrzekł Rajmund zaintrygowany bardzo i nie mogąc się domyśleć, co młody chłopak ma mu do powiedzenia.
La Fouine poszedł za Fromentalem, który wprowadził go do sali jadalnej i odezwał się doń w te słowa:
— Jesteśmy zatem sami, tak jak sobie życzyłeś. Nikt, oprócz mnie, nie może cię więcej słyszeć... — Siadaj i mów...
Boulenois wziął krzesło i tak zaczął:
— Potrzeba, aby pan wiedział przedewszystkiem, panie Fromental, że ja jestem, że tak powiem, kolegą pańskiego syna!...
— Ty jesteś kolegą Pawła? ty?...
— Tak jest, panie Fromental... — Ja to go nauczyłem jak się zapuszcza wędkę, ja mu pokazałem najlepsze miejsca na Marnie w okolicach Port-Créteil...