Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No229 part06.png

Ta strona została przepisana.

Uczucie to walczyło co prawda z odrazą bardzo naturalną, jaką mu sprawiała myśl zobaczenia się z Thompsonem, rywalem — a więc nieprzyjacielem, z człowiekiem, który czynił z Marty niewolnice, ale walka krótko tym razem trwała i zwyciężyło pragnienie ujrzenia ukochanej.
Po odprowadzeniu do domu pani de Chatelux i po zaprzysiężeniu, aby trochę pocieszyć i uspokoić trochę matkę nieszczęśliwa, że połączy się z ojcem, dla odszukania śladu Fabiana, udał się na ulice de Miromesnil.
W salonie poczekalnym zastał jeszcze większą liczbę pacjentów niż zwykle.
Spieszono już teraz tłumnie do specyalisty, którego sława stawała się coraz głośniejszą, który coraz bardziej stawał się modnym.
Paweł miał właśnie zażądać od wyrostka w kostiumie pazia, numeru dla siebie, gdy ten obdarzony widocznie doskonałą pamięcią, poznał go od pierwszego spojrzenia i oświadczył, że otrzymał polecenie wprowadzenia go zaraz do doktora, jeśli tenże sam tylko będzie.
— A w tej chwili?... zapytał Paweł.
— Jest tam ktoś, wyjdzie niedługo.