Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No230 part03.png

Ta strona została przepisana.

— Powiecie nadto, o co chodzi, Magdalenie, starej mojej zaufanej służącej... — Możecie się z nią znosić, ale bardzo ostrożnie. — Ciągłego kręcenia się około domku, trzeba unikać, aby nie zwrócić na siebie uwagi.
— Z pewnością, że nam się będą tam przypatrywać...
— Jesteście dość zręczni na to, aby się urządzać tak, iżby nie wzbudzić podejrzenia...
— Będziemy się oto starali i da Pan Bóg, że nam się uda...
— Jeszcze słówko: — Często obok mego sypa, będziecie widywać zapewne, wysokiego dziewiętnastoletniego wyrostka, ubranego dziwacznie. Nazywa się on Juliusz Boulenois, a w okolicy przezywają go la Fouine. Tym wcale się nie zajmujcie. — To przyjaciel, tak samo jak wy czuwający...
Vernier wyjął z kieszeni książeczkę i ołówek.
— Juliusz Boulenois, przezwany la Fouine... czy tak?... — zapytał.
— Tak.
— Zapiszę sobie.
— To paryżanin... oryginał, ale uczciwy chłopak... nic od nikogo nie żąda, nikomu krzywdy nie wyrządza i żyje z połowu ryb...