Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No231 part04.png

Ta strona została przepisana.

dę później... zastanę go napewno i wybierzemy się razem na ryby...
— Dobrze, mój chłopcze...
— Do widzenia pani Magdaleno!
Magdalena zamknęła drzwi powrotem, a Juliusz Boulenois poszedł kręcić się około szycht drzewa.
Wielką miał ochotę pójść na Marne, ale postanowił zaczekać na Pawła, obmyśliwszy, że to najlepszy sposób czuwania nad nim.
Zabierając go co rano na połów i odprowadzając go co wieczór do domu, mówił do siebie — zje dyabła ten, kto potrafi zbliżyć się do niego i mówić z nim bez mojej wiedzy.
Rajmund Fromental usadowiwszy syna do powozu, udał się do prefektury policyi.
Potrzeba było czekać do popołudnia na przybycie depeszy.
Zawierała to słowa:
„Pascal Saunier, wieczorem, po opuszczeniu więzienia, udał się z Jakobem Lagardem, współtowarzyszem więziennym do Joigny, miejsca urodzenia Jakóba Lagarda.“
— Brawo! — wykrzyknął Rajmund uradowany — oto co nam daje w rękę koniec nitki przewodniej! — Towarzysz Pascala pochodzi z Joigny... Obaj pojechali razem...