Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No231 part07.png

Ta strona została przepisana.

— Jedziesz więc do Joigny?
— Jadę, panie prefekcie.
— Kiedy?...
— Dziś wieczorem, jeżeli trafię na pociąg, lub... jutro... jak najwcześniej... Prosiłbym pana prefekta o parę słów do sądu w Joigny, bo zapewne będę potrzebował jego pomocy.
— Zaraz piszę.
Dygnitarz zabrał się do pisania — a Rajmund w czasie tego przeglądał rozkład jazdy kolei żelaznych.
Najwcześniejszy pociąg odchodził o ósmej wieczorem i przybywał do Joigny o dziesiątej minut piędziesiąt pięć.
Lubo było to już za późno do rozpoczynania poszukiwań, Fromental postanowił jednakże pojechać tym pociągiem, ażeby nazajutrz rano módz się przedstawić prokuratorowi rzeczpospolitej, i zażądać pomocy komisarza policyi do rozpoczęcia śledztwa.
— Cóżeś postanowił?... zapytał prefekt, oddając Fromentalowi list przygotowany.
— Jadę wieczorem.
— Bardzo dobrze... Oto pieniądze na koszta podróży i poszukiwań, — dodał dygnitarz podając Rajmundowi rulon złota.
— Nie oszczędzaj, zmiłuj się, nie oszczędzaj!... Za jakąbądź cenę musimy