Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No232 part02.png

Ta strona została przepisana.

— Miałeś prawo mnie zabić powiadasz?... przerwał młody hrabia.
— Tak... z pewnością!...
— Miałeś prawo mnie zabić, dla tego, żem powiedział twej wychowance, iż ją kocham!... — Czyż to zbrodnia, godna kary śmierci?...
— Wsunąłeś się pod mój dach z zamiarem okrycia mnie hańba!... Rachowałeś, że ci łatwo przyjdzie uwieść naiwne, nie znające świata dziecko, której jedynym błędem było, że uwierzyła twoim gładkim słówkom i twoim obietnicom!... — Ty nie myślałeś wcale, ty hrabia de Chatelux, o tem, aby uczynić z Marty swoje żonę!... — Chciałeś ją mieć za kochankę! Na szczęście, ja tu jestem, ja czuwam nad nią i przeszkodziłem twoim niecnym zamiarom!...
— Mylisz się pan, doktorze, i sądzisz mnie niesprawiedliwie!... — wykrzyknął Fabian. Kocham pannę Martę z całej duszy, ale ją i szanuję jednocześnie, przybyłem tutaj, jako uczciwy człowiek, przyszedłem ofiarować jej swoje nazwisko, a to taka prawda... jak to, że pana, jej opiekuna, proszę o rękę panny Marty!... — Widzi pan więc, że jeżeli popełniłem błąd, wchodząc w sekrecie przed panem do pańskiego domu, to chcę ten błąd naprawić...