Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No233 part02.png

Ta strona została przepisana.

kać ani twoją rolą niewiniątka, ani uśmiechem hypokrytki!... Nie chcesz zostać moją żoną, bo masz w sercu miłość, którą usiłujesz ukryć przedemną, chociaż winnaś mi wszystko, boć ja cię wyciągnęłem przecie z nędzy, a nędza prowadzi do hańby... a hańba do zbrodni... Ta inna twoja miłość poczęła się w Petit-Castel, a rozwinęła w Paryżu pod moim dachem...
Twój kochanek był tu wczoraj i wasze miłosne spotkanie odbyło się w mojej obecności...
O! jesteście bardzo zręcznemi komedyantami oboje!... Graliście obojętność, bo niechcieliście się zdradzić, ale pomimo to, ja widziałem jasno!..
Znam mojego rywala!... Znałem go od owego wieczoru, kiedy zdradziłaś się mimowoli... Dostatecznem mi było śledzić twoje spojrzenia, ażeby czytać w twojem sercu, i teraz chcesz jeszcze kłamać? Nie, nie będziesz mnie dłużej oszukiwać!...
Marta nie przerywała doktorowi.
Trzęsąc się cała, słuchała go, gotowa mu odpowiedzieć, jak skończy obelżywą swoją przemowę.
— A więc tak... skłamałam! — odrzekła zgryźliwie – nałożyłam maskę na twarz moję. Postępowałam tak, jak postępują wszystkie kobiety, ukryłam