Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No234 part12.png

Ta strona została przepisana.

le... Teraz potrzeba co tchu oddać ten list na pocztę...
— W tym cyrkule?...
— O! nie!... ja sam osobiście go zaniosę do stacyi głównej na placu Giełdy... Ty idź połóż się do łóżka. Musisz bardzo potrzebować spoczynku... obudzę cię do obiadu...
Powróćmy do Joigny.
Była dziesiąta wieczór.
Rajmund Fromental i Cerbier, przepędzili całe popołudnie i cały wieczór na przeglądaniu książek meldunkowych po hotelach i prywatnych chambregarnies bez najmniejszego rezultatu.
Nigdzie żadnego śladu przejazdu Jakóba Lagarda i Pascala Saunier.
Zgorączkowany i niespokojny, Rajmund zaczynał tracić nadzieję, i uważał przyjazd swój za zupełnie chybiony.
Zostawało jednakże jeszcze do zrewidowania parę miejsc.
Nazajutrz rano, bo dziś zapóźno już było, postanowił tego dokonać.
Cerbier postanowił odprowadzić kolegę do hotelu Cheval-Blanc.
— Obawiam się jednej rzeczy... odezwał się nagle Rajmund w czasie drogi.
— Czego mianowicie?...
— Czy dwaj uwolnieni więźniowie nie podali nazwisk fałszywych...
— Dla czego by mieli się ukrywać?...