Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No235 part06.png

Ta strona została przepisana.

w Paryżu, gdzie niektóre lombardy na setki tysięcy franków obrachowywają swoje obroty dzienne, a czasami przechodzą nawet po za tę cyfrę.
Lombard w Joigny dalekim był od takiej skali.
Kwitów położonych na stole, było co najwyżej ze trzydzieści.
— Przystąpię do przeglądu — odezwał Big Rajmund.
— Bardzo proszę, oto wszystkie kwity wczorajsze.
Fromental zaczął czytać kwit pierwszy i spojrzał od razu na rubrykę mieszcząca opisy fantów.
I ten i dwa następne, wydały mu się zupełnie nic nie znaczące.
Doszedłszy do czwartego, wydał okrzyk zadowolenia.
— Znalazłeś pan co? — spytali na ras dyrektor i Cerbior.
— Tak! — odrzekł Rajmund — znalazłem!
— Co to takiego?...
— Słuchajcie panowie...
I przeczytał głośno opis, jaki już znamy.
— Medal złoty pierwszej próby, ważący 45 gramów 83 centygramów, posiadający wyrzniętą datę, wyrazy i numer kolejny...
I dodał tryumfująco: