Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No235 part12.png

Ta strona została przepisana.
XLII.

Po śniadaniu Paweł i la Fouine poszli na ryby.
Mieli powrócić do domu dopiero na obiad.
Towarzystwo Juliusza Boulenois, pomimo że tenże obywał się bez wszelkiej zgoła dystynkcyi, podobało się bardzo synowi Rajmunda.
Czuł, że w obecnych okolicznościach potrzeba mu mieć przy sobie kogoś, z kim mógłby porozmawiać o rzeczach obojętnych, a wolał la Fouina niż każdego innego.
Vernier i jego kolega widzieli jak dwaj młodzi wychodzili z narzędziami rybackiemi na ramionach.
— No to i cały dzień im przejdzie nad wodą!... — powiedział Vernier.
— Z pewnością, że nie oddalą się od Port-Créteil... potrzebaby tylko wiedzieć gdzie się usadowią..
— Agenci zapalili cygara, wyszli z oberży i z daleka śledzili Pawła i Julka, którzy, jak zwykle, zajęli miejsce na prost Petit-Castel.
— O już się usadowili... — rzekł Vernior. Znam ja rybaków, nie poruszą się oni ztąd aż do wieczora... Skorzystajmy z tego i chodźmy pogadać tro-