Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No236 part12.png

Ta strona została przepisana.

W pięć minut po dziewiątej dwa powozy wyjeżdżały z pałacu.
W jednym z nich siedziała Marta z Angelą.
W drugim Jakób Lagarde z Pascalem Saunierem.
— Zbliżamy się do końca, mój kochany, odezwał się do pseudo-Thompsona ex sekretarz hrabiego de Thonnerieux. — Za trzy dni będziemy w zamku des Granges de Mer la-Fontaine i pomacamy miliony mego nieboszczyka chlebodawcy!...
Jakób nic nie odpowiedział.
Stał się dziwnie jakoś ponurym.
W tej chwili nie myślał bynajmniej o milionach, myślał o Marcie, o tem, to za kilka godzin już jej nie będzie na świecie.
Dreszcze przeszły go po całem ciele.
Przymknął oczy, ale nie mógł oddalić od siebie okropnego widzenia.
Pozostawmy dwa powozy, niech sobie jadą do Petit Castel — i poprośmy znowu czytelników, ażeby nam towarzyszyli do piwnicy, służącej za więzienie młodemu hrabiemu de Chatelux.
Od chwili jakeśmy go opuścili, Fabian miał tylko jednę myśl: wydobyć się z ciemnicy i popędzić na ratunek matce zagrożonej.
Potrzeba ma było wolności, potrzeba