Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No237 part05.png

Ta strona została przepisana.

W pół godziny potem, zebrali się wszyscy w sali jadalnej.
Mięsiwa, owoce i ciasta ustawione były bardzo symetrycznie na stole oświetlonym rzęsiście.
Biesiadnicy zajęli miejsca, a Jakób Lagarde wprawną ręką pokrajał szynkę w cienkie plasterki.
Rozmowa była bardzo ożywioną.
Pascal silił się na koncepta. Nawet Marta się uśmiechała, bo dusza jej marzyła o przyszłem rozkosznem szczęściu.
Czas szybko uchodził.
Skoro skazówki zegaru doszły do trzech kwadransy na dwunastą, Angela pod jakimś pozorem wstała od stołu, wyszła z willi, minęła mały mostek i przybyła nad brzeg odnogi Marny oblewającej prawą stronę posiadłości doktora.
Ta ukrywszy się pod drzewem, czekała.


∗             ∗

Paweł Fromental wcześnie udał się do swojego pokoju.
Magdalena zmęczona, także się zabierała do spoczynku.
O dwa kroki od furtki ogrodowej czatował agent Vernier i kiedy stara służąca wyjrzała na dwór, aby się przeko-