Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No237 part14.png

Ta strona została przepisana.

— No ale to wiesz przynajmniej, gdzie się znajduje ten twój pan doktór Thompson?...
— Co to, to wiem proszę pana, bo jako stangret, odwoziłem go dziś wieczór do majątku w Creteil... właśnie tylko co powróciłem gdyście panowie przybyli...
— Sam pojechał?...
— Nie proszę pana, pojechał z nim jego sekretarz, a w drugim powozie pani Angela i panna Marta...
— Marta? — powtórzył naczelnik bezpieczeństwa — zapewne sukcesorka hrabiego de Thonnerieux.
— Niezawodnie, wyciągnęli ją tam, aby zamordować... dodał prefekt oburzony.
— Zawieziesz nas do własności doktora Thompsona... odezwał się naczelnik...
— Ja tam panów zawiozę — wykrzyknął nagle jakiś głos piskliwy.
Głos to był młodego chłopaka wprowadzonego przez brygadyera.
Był nim nie kto inny, jak la Fouine.
Oczy wszystkich zwróciły się na niego ze zdziwieniem.
— Ktoś ty? — zapytał prefekt.
— Juljusz Bonlenois, jeden z sukcesorów hrabiego de Thonnerieux... odrzekł rybak-filozof. — Te łajdaki chcia-