Dnia 31 sierpnia 1673 roku, w lat 13, miesięcy 11 i dni 7 po mojém przybyciu na wyspę, miałem ją opuścić nakoniec i wrócić pomiędzy swoich do lubéj ojczyzny, któréj od dziewiętnastu lat nie widziałem.
Radość moja była trudną do opisania, lecz gdy nadszedł dzień stanowczy, kiedy ujrzałem wschód słońca mającego ostatni raz oświecić mą wyspę, serce mi się ścisnęło i łzy napełniły oczy. Tu przeżyłem lat tyle: tu Opatrzność przez swe mądre zrządzenia, dozwoliła żem się stał człowiekiem pracowitym z próżniaka i włóczęgi, tu wreszcie przybyłem dwudziestotrzech letnim młodzieńcem, a dziś po spędzeniu na pustyni uroczych dni młodości, powracam trzydziesto siedmio letnim mężczyzną. Raz jeszcze obiegłem najpamiętniejsze dla mnie miejsca, pożegnałem zamek, uściskałem kozy, nareszcie poszliśmy obadwaj z Piętaszkiem do naszéj świątyni na górze i tam spędziłem dwie godziny na modlitwie gorącéj
Strona:PL Daniel Defoe - Przypadki Robinsona Kruzoe.djvu/337
Ta strona została uwierzytelniona.
XL.
Pożegnanie wyspy — żegluga do Anglii — Londyn — wdowa po kapitanie — powrót do Hull — co tam zastałem — odrętwienie i życie odludne — odwiedziny plantatora — dobre wiadomości — podróż do Brazylii — zakupno różnych rzeczy — niespodziewany majątek — odpłynięcie z Bahii.