— Cóżbyśmy robili w Anglii? — odrzekł jeden z majtków. — Tu mamy wszystkiego podostatkiem, gdy tam trzebaby ciężko pracować i do śmierci włóczyć się po morzu. Jeżeli pan gubernator pozwoli, z chęcią pozostaniemy.
Trzech tylko Hiszpanów zażądało abym ich zabrał z sobą do Europy; mieli oni zamiar powrócić tu z rodzinami znajdującemi się w Hiszpanii; przyobiecałem im opłacić koszta podróży.
Następnie sprowadziłem nowych osadników z okrętu: nie mogli się napatrzeć i nachwalić piękności wyspy i z chęcią na niéj osiedli.
Obecnie więc ludność dawna i nowa wyspy wynosiła:
Anglików | 22 | Angielek | 25 | |
Brazylianów | 5 | Brazylianek | 7 | |
Hiszpanów | 17 | |||
Karaibów | 4 | Karaibek | 3 | |
Razem | mężczyzn | 48 | kobiet | 35 |
oprócz mnie, Piętaszka i jego ojca.
Liczba ta przy broni i amunicyi mogła się oprzeć kilkuset dzikim, gdyby odważyli się ponowić kroki nieprzyjacielskie.
Postanowiłem zabawić przez całą zimę, poleciwszy tymczasem kapitanowi okrętu mego, aby popłynął do Hiszpanii dla przywiezienia rodzin rozbitków. Dałem mu zarazem pełnomocnictwo do werbowania ochotników, którzyby chcieli osiedlić się na wyspie.