Strona:PL Dar jaskółek.pdf/36

Ta strona została uwierzytelniona.

Tej jesieni Zośka Sulejanka zaczęła chodzić do szkoły. I zima nie będzie jej straszna, skoro ma się w co odziać i obuć. Układała sobie w myślach, że, gdy szkołę powszechną ukończy, to pójdzie do seminarjum i będzie się uczyła na nauczycielkę. Tak już sobie postanowiła.
Następnego roku, z początkiem wakacyj znów polana pod lasem rozebrzmiała radosnym gwarem. To powróciła w znajome strony drużyna „Jaskółek“.
Dziewczęta cieszyły się, witając znów kochany bór świerkowy, i strumyk, i buk, strzaskany piorunem.
Ale największa radość czekała je w Cisowem, dokąd się pewnego dnia wybrały, aby zwiedzić grotę, znaną z opowiadania Jagody. Odwiedziły bowiem wtedy chatę Andrzeja Sulei i dowiedziały się, jakie to szczęście i dobytek wniósł pod ten dach dziwnem zrządzeniem losu ich bezimienny dar.

KONIEC.