lecz w sposób bardzo ciekawy — w obrębie jednej i tej samej grupy wysp. Tak np. w dziwny sposób każda wyspa pojedyncza małego archipelagu Galapagos zamieszkałą jest przez liczne, różne gatunki; lecz gatunki te w bliższem pozostają pokrewieństwie ze sobą, aniżeli z mieszkańcami lądu amerykańskiego, lub jakiejkolwiekbądź innej części świata. A tego należało się spodziewać, albowiem wyspy te leżą tak blisko siebie, że albo wszystkie otrzymały zapewne przybyszów z jednego wspolnego źródła, albo też jedne od drugich. Ale w jakiż sposób na różnych tych wyspach, leżących obok siebie i mających jednakowe własności geologiczne, jednakową wysokość, klimat jednakowy, i t. d. liczni koloniści zostali zmodyfikowani, na każdej w sposób cokolwiek odmienny? Uważałem to przez długi czas za niepokonaną trudność, co głównie pochodziło z silnie zakorzenionego błędu, iż uważałem warunki fizyczne danej okolicy za najważniejszy warunek bytu mieszkańców jej, gdy tymczasem zaprzeczyć niepodobna, iż natura innych organizmów, z któremi każdy musi współzawodniczyć tak samo co najmniej jest ważnym, a może ważniejszym jeszcze warunkiem ich bytu. Jeśli teraz rozpatrzymy te gatunki wysp Galapagos, które istnieją w innych także okolicach ziemi, znajdziemy, że różnią się one znacznie na wyspach pojedynczych. Różnicy tej wszakże można się było spodziewać, jeśli wyspy były zaludnione drogą okolicznościowych środków rozmieszczenia, tak że np. nasienie jednego gatunku roślin przedostało się na jedną, innego zaś na drugą wyspę, jakkolwiek wszystkie z tego samego pochodziły źródła. Jeśli zatem w dawniejszym okresie czasu jakiś przybysz osiedlił się naprzód na jednej z wysp, lub też później rozszerzył się z jednej na drugą, to bezwątpienia wystawiony był na różnych wyspach na różne warunki życiowe, albowiem na każdej wyspie współzawodniczyć musiał z innym szeregiem organizmów. Tak np. pewna roślina mogła znaleźć najodpowiedniejszy dla siebie grunt, gęściej zamieszkały przez inne rośliny na jednej wyspie, aniżeli na drugiej i dlatego wystawioną była na walkę z różnemi nieco współzawodnikami. Gdy się zmieniała, dobór naturalny wytworzył zapewne różne jej odmiany na różnych wyspach. Pewne pojedyncze gatunki rozszerzyły się jednak na całej powierzchni ziemi i zachowały wszędzie ten sam charakter, podobnie jak na lądach stałych pewne szeroko rozmieszczone gatunki pozostały wszędzie niezmienione.
Uderzający atoli fakt na wyspach Galapagos, jako też w mniejszym stopniu na niektórych innych wyspach polega na tem, że nowo utworzone gatunki nie prędko rozszerzyły się na całej grupie wysp. Ale wyspy pojedyncze jakkolwiek obok siebie leżące, oddzielone są wzajemnie przez głębokie cieśniny morskie, po większej części szersze niż kanał brytański, a niema podstawy do przypuszczenia, aby były one niegdyś z sobą połączone. Prądy morskie są gwałtowne i przechodzą w poprzek archipelagu, gwałtowne zaś wiatry bardzo są rzadkie, tak że wyspy są rzeczywiście o wiele ściślej oddzielone od siebie, aniżeli sądzićby można na zasadzie mapy. Pomimo to jednak, pewne gatunki tak występujące gdziendziej, jako też właściwe tylko archipelagowi, wspólne są wielu wyspom, a obecny sposób rozmieszczenia ich prowadzi do przypuszcze-
Strona:PL Darwin - O powstawaniu gatunków.djvu/339
Ta strona została przepisana.