Strona:PL Darwin - O powstawaniu gatunków.djvu/411

Ta strona została przepisana.

jaskółek, spotykanych nieraz przez okręty na oceanie atlantyckim; łososie wędrowne także nie trafiają często przy powrocie do rzek rodzinnych, a „niejednego łososia z Tweedu spotkać można w Forth“. W jaki atoli sposób mały, słaby ptaszek, powracający z Afryki lub Hiszpanii i przelatujący przez morze, znajduje w pośrodku Anglii te same gąszcze, w których w roku zeszłym się gnieździł, jest to rzeczywiście zadziwiające[1].

Zwróćmy się teraz do naszych zwierząt domowych. Znane są liczne wypadki, gdzie takie zwierzęta w zupełnie niepojęty sposób znajdywały drogę do domu; zapewniają, że owce górskie przepłynąwszy przez Frith of Forth, powędrowały do swojej, tysiące mil odległej ojczyzny[2], a gdy przez trzy lub cztery nawet pokolenia trzymane były w nizinach, zachowały jednak właściwy niepokój. Nie mam podstawy wątpić o ścisłości faktu, jaki podaje Hogg, a mianowicie, że pewna cała rodzina owiec okazywała podczas ciekania się skłonność dziedziczną do powrotu ku odległej o dziesięć mil miejscowości, zkąd pochodził ojciec całej rodziny; skoro jednak jagnięta do odpowiedniego dochodziły wieku, owce powracały same tam, gdzie zwykle były trzymane; ta odziedziczona, do okresu rozmnażania się przywiązana skłonność stała się dla właściciela tak nieznośną, że zmusiła go do sprzedania całej tej rodziny owiec[3]. Jeszcze ciekawszy jest fakt, podany przez kilku autorów o pewnych owcach hiszpańskich, które już od dawien dawna corocznie w maju wędrują z jednej części kraju do drugiej, na odległość czterystu mil: wszyscy badacze[4] zapewniają jednogłośnie, że „gdy nastaje kwiecień, owce przez dziwnie niespokojne ruchy okazują żywe pragnienie powrotu do letniego miejsca zamieszkania”. „Niepokój, jaki zdradzają, powiada inny autor, mógłby w ostateczności zastąpić sobą kalendarz”. „Owczarze muszą być wtedy bardzo czujni, aby przeszkodzić ucieczce, albowiem wiadomo powszechnie, że owce powróciłyby do miejscowości, w której się urodziły”. Zdarzało się jednak nieraz, że dwie lub trzy owce uciekały i same odbywały daleką podróż; zwykle atoli wędrowcy tacy pożerani bywają przez wilki. Wielkie pytanie, czy te owce wędrowne

  1. Większość ptaków, odwiedzających okolicznościowo wyspy Azorskie, tak daleko od Europy oddalone (konsul C. Hunt w Journ. Geogr. Sc. XV, 2), tylko dlatego przylatuje tam zapewne, że podczas wędrówki zbacza przypadkowo z drogi; W. Thompson (Hist. Nat. ptaków angielskich, II) wykazał także, że ptaki północno-amerykańskie, przylatujące okolicznościowo do Irlandyi, w tym czasie przybywają tam, kiedy odbywają wędrówki. Co do łososia patrz: Scope Days of Salmon Fishing s. 47.
  2. Gardeners Chronicle 1852, także Youatt, On Sheep s. 377.
  3. Przytoczone przez Youatta w Veterinary Journal V. 282.
  4. Bourgoannes „Podróże po Hiszpanii“ 1789 vol. 1. 38—54 W Milla „Treatise on Cattle” 1776 znajduje się wyciąg z listu jakiegoś pana z Hiszpanii, z którego skorzystałem. Youatt (On Sheep, s. 153) wskazuje trzy inne podobne fakta. Zauważę jeszcze, że v. Tschudi (Życie zwierząt w Alpach 1856) opowiada, iż bydło corok na wiosnę staje się bardzo niespokojne, słysząc dźwięki wielkiego dzwonu, albowiem wie, że jest to znak „bliskiego wyruszenia“ w góry.