Strona:PL Darwin - O powstawaniu gatunków.djvu/418

Ta strona została przepisana.

masą stwardniałego, kruchego iłu, który podobnie jak substancja gniazd salanganowych pęcznieje i mięknie w wodzie, w ogniu trzeszczy, wzdyma się i powoli tylko spala się, wydając przy tem silny zapach zwierzęcy; różni się on tylko tem, że jest koloru żółto — brunatnego, nie zawiera tak wiele znacznych pęcherzyków powietrza, wyraźniej jest uwarstwiony i posiada nieraz wygląd prążkowany, zależny od obecności licznych, eliptycznych bardzo małych nabrzmień, stanowiących nic innego, jak tylko wzniesione małe pęcherzyki powietrza.
Większość autorów przypuszcza, że jadalne gniazda jaskółcze składają się albo z morszczynów, lub też ze skrzeku rybiego; niektórzy zaś twierdzą, że jest to wydzielina gruczołów ślinowych ptaka. Na zasadzie wyżej przytoczonych spostrzeżeń, nie wątpię, że ten ostatni pogląd jest trafny. Obyczaje żyjącego na lądzie jerzyka oraz zachowanie się wiadomej substancyi w ogniu obalają w zupełności prawie przypuszczanie, że składa się ona z morszczynów. Podobnie też gdy zbadałem wysuszony skrzek rybi, doszedłem do wniosku, że gdyby gniazda zbudowane były z tego materyału, nieprawdopodobną byłaby nieobecność w nich wszelkiego śladu budowy komórkowej. Jakżeby też mogły nasze jerzyki, których obyczaje są nam tak dobrze znane, zbierać skrzek rybi i nie być przytem dostrzeżone? Macgillivray wykazał, że woreczki gruczołów ślinowych u jerzyków bardzo silnie są rozwinięte, dlatego też przyjmuje on, że substancya, którą spajają one materyał budowlany gwiazd swych, zostaje przez gruczoły te wydzielaną. Nie wątpię, że zupełnie podobna, lecz obfitsza tylko substancya gniazd jerzyków północno-amerykańskich oraz salangan z takiego samego pochodzi źródła. Wyjaśnia nam to pęcherzykowatą i blaszkowatą budowę, jakoteż szczególny siatkowaty układ substancyi tej w gniazdach gatunków z wysp Filipińskich. Instynkt różnych tych ptaków zmienił się tylko o tyle, że używają one jeszcze prócz tego nieco obcego materyału do budowy gniazd swych. Można zatem powiedzieć, że chińczycy przygotowują wyborną swą zupę z wysuszonej śliny. Co do dokładnych szeregów innych, rzadszych form gniazd ptasich, nie należy nigdy zapominać, że wszystkie żyjące dziś ptaki przedstawiają nieskończenie małą cząstkę wszystkich tych, jakie żyły na ziemi od czasu kiedy zostały odbite ślady nóg w zagłębiu formacji pstrego piaskowca w Ameryce Północnej.
Jeśli raz przypuścimy, że gniazdo każdego ptaka, bez względu na to gdzie się znajduje i jak jest zbudowane, odpowiada danemu gatunkowi przy właściwych mu warunkach życiowych, jeśli dalej instynkt budowniczy nieznacznie się tylko zmienia, gdy ptak dostaje się w nowe warunki i jeśli, o czem zaledwie można wątpić, zboczenia takie mogą być odziedziczane — natenczas dobór naturalny może z pewnością gniazdo każdego ptaka w porównaniu do gniazd przodków jego przekształcać i doskonalić w ciągu czasu do wszelkiego możliwego stopnia. Wybierzmy jeden z najbardziej uderzających ze znanych nam przykładów i przypatrzmy się, w jaki sposób dobór mógł tu być czynnym. Mam na myli uwagi Goulda o australskich Nogalach (Megapodidae).