Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/12

Ta strona została skorygowana.

wi na jego kościół. Dla czegóż panie jeżdżą na mszę aż do Draveil, albo do ochronki w Soisy, kiedy tuż w pobliżu mają też kościół...
— To źle, to bardzo źle, kochany sąsiedzie — nalegał staruszek, mącąc farbę w garnku — niema lepszego kościoła, nad mój kościółek; powiadam, że wprost szczęście ludziom przynosi. Żebyś wiedział, sąsiedzie, jaka to dusza czuwa nad tym kościołem, jaką niezrównaną kobietą była moja Irena!.. Rzeczpospolita wypisuje na swoich gmachach: Wolność, Braterstwo, otóż zważywszy na patronkę tej świątyni, powinienem wypisać na frontonie: Litość, Miłosierdzie, Przebaczenie. Mój kościół ludzie nazywają: małą parafią, powinniby zaś nazywać dobrą parafią. A ty. sąsiedzie, ponieważ jesteś żonaty, dobrzebyś zrobił, przychodząc tutaj modlić się, toby zapewniło szczęście twemu domowemu pożyciu.
Ryszard dziękował za uprzejmość i usprawiedliwiał tak siebie, jak i swoje panie, zapewniając, że przeszkodę stanowi zbyt wielka blizkość, bo jadąc dalej do kościoła używają zarazem przejażdżki; msza w Draveil lub Soisy, dostarcza im ku temu okazyi, co i dla koni jest potrzebne, bo się rozpasły, stojąc w stajni wciąż tylko przy żłobie. Lecz obiecał, że pomówi z paniami i niezawodnie zgodzą się one na zamówienie sobie stałych miejsc w małej parafii. Mówiąc to, uśmiechał się, gdy nagle ozwał się odgłos pałacowego dzwonu po raz trzeci; odgłos był tym razem silny, jakby szarpany i gwałtowny, Ryszard pożegnał spiesznie