Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/291

Ta strona została skorygowana.

— Chciałaś się zabić, rozpaczając, iż on przestał cię kochać!
— Mylisz się, Ryszardzie. Gdy postanowiłam zabić się, nienawidziłam go i pogardzałam nim z całej duszy. Zapytaj się swojej matki. Ona była przy mnie w czasie całej mojej choroby. Powie ci ona, że leżąc nieprzytomna i bredząc w malignie, tylko ciebie wspominałam, tylko ciebie wzywałam, przy tobie szukając ratunku! W czasie nieprzytomności nie kłamie się! Wypowiada się obrazy, któremi mózg jest opanowany. Matka ci powie, że jedynie ciebie pragnęłam... chciałam pozyskać twoje przebaczenie... żałowałam życia zmarnowanego, bo przy tobie, z tobą byłam szczęśliwą i rozpaczałam, że to nigdy nie wróci... bo utraciłam prawo do twego serca... do twoich pieszczot...
— Zdaje mi się, że mówisz szczerze, bo masz dobre serce... Chcesz mnie pocieszyć.. dać mi trochę szczęścia, nagrodzić mnie za krzywdy wyrządzone. Może nawet pragniesz mnie pokochać... lecz gdyby tamten zechciał, gdyby chociaż tylko mrugnął na ciebie... rzuciłabyś wszystko, byle rzucić mu się w objęcia... nie mogłabyś się powstrzymać, by nie okazać mu radości z jego powrotu!
— Milcz, Ryszardzie... zlituj się milcz, nie mów takich okropności...
Lecz nie słuchał jej, unosił się coraz gwałtowniej.