Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/336

Ta strona została skorygowana.

Może powiesz, że sąd mój jest wynikiem moich lat, byłem zawsze o wiele młodszy od moich kochanek. Lecz nie, spostrzeżenie moje bowiem opieram nietylko na znajomości kobiet przezemnie posiadanych, lecz na młodych pannach, z któremi flirtuję. Wdzięczą się, mizdrzą, lecz cała ta ich zalotność jest udaną, wszystkie uczucia są u nich sztuczne, prócz chęci opiekowania się słabszemi istotami, który to objaw należy zaliczyć do silnie rozwiniętego instynktu macierzyńskiego. Moje ładne sąsiadeczki z Mérogis utrwalają mnie w tem przekonaniu. Otóż odmienną zupełnie kobietą jest porucznikowa Sautecoeur. Cała drobna ta istotka drży z pragnienia rozkoszy, paląc się rozpala i pociąga, pewien jestem, że z tą doznam innych wrażeń, niż z innemi. Opowiem ci to jutro i przyznam się szczerze, jeżeli się okaże, iż zawiodłem się, obiecując sobie zbyt wiele.
Może ciekawy jesteś, jakim sposobem jutro będę to wiedział?... Otóż mój kochany udało mi się zapewnić sobie noc dzisiejszą, całą noc z porucznikową, w prawdziwem łóżku a nie jak dotychczas na trawie pod parasolem. By tego dopiąć i uwolnić biedną kobiecinę z pod opieki Indyanina, wymyśliłem konieczność urządzenia naganki w lesie, by złapać kłusowników, niszczących nam zwierzynę. Tak więc Indyanin będzie musiał wraz z innymi leśniczymi być całą noc w lesie na służbie, naganka trwać będzie do szóstej rano. Rozumiesz, iż podczas, gdy stary pilnować będzie