Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/385

Ta strona została skorygowana.

Skoro tylko wyjechali na gościniec, po którym konie rączo biegły, tocząc za sobą lekki powozik, sędzia przystąpił do wykonania pierwszej części swego planu. Tłomaczył „przyjacielowi“, iż nie chciał z nim mówić o śmierci księcia d’Olmütz przy Lidii, tembardziej, że cała ta sprawa przybiera obecnie inny obrót, aniżeli myślano z początku. Młody książę nie umarł naturalną śmiercią, lecz został zabity. Lekarze pomylili się w pierwotnem swem orzeczeniu.
— Czy są na to dowody — spytał Ryszard z nieukrywaną gwałtownością.
A Delcrous, poczekawszy chwilę i patrząc nań badawczo rzekł:
— Mamy na to niezbite dowody.
Ryszard już teraz nie wątpił. Tak, wiedzieć coś musieli o Lidii. Lecz za kogóż go brał ten sędzia, przypuszczając, iż on wyda swoją żonę, że ją rzuci na pastwę ich sprawiedliwości! Bez namysłu postanowił zmylić posądzenia i w razie potrzeby całą winę wziąć wyłącznie na siebie.
Delcrous, chociaż nie odznaczał się subtelnością i sprytem, odczuł niepokój Ryszarda i, ucieszony, ciągnął dalej:
— Jednym z dowodów jest okoliczność następująca: książę d’Olmütz miał zwyczaj noszenia przy sobie listów i fotografij młodych kobiet, z któremi był w stosunkach, a nawet jak wielu młodych ludzi mających szczęście do podobania się płci pięknej, pokazywał znajomym, posia-