Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/398

Ta strona została skorygowana.

opędzała się od nich i fukała na nie pieszczotliwie, wreszcie uwolniwszy się od kochającej ją dzieciarni, zbliżyła się do księdza i rozpromienioną twarzą witała go, zarzucając pytaniami. Lecz gdy wikaryusz rzekł do niej kilka słów tajemniczo, siostra Marta nieledwie że podskoczyła z radości i odszepnęła:
— Ja najlepiej znam całą tę sprawę, chodźmy, zobaczymy razem, co zapisane jest w naszej księdze.
Weszli do salki, w której stała statua Matki Boskiej, zdobna paciorkami długiego różańca i cała okolona bukietami róż silnie pachnących albowiem tutaj odmawiano majowe nabożeństwa. Siostra Marta z młodzieńczą żywością poskoczyła do półek z książkami i wyciągnęła wielki zeszyt czarno oprawny. Zaczęła przerzucać stronnice jedna po drugiej a znalazłszy czego szukała, rzekła:
— Oto jest data wejścia naszej Lidii do ochronki... 28 października 1860 roku. Jest temu blisko lat dwadzieścia dziewięć, lecz pamiętam wszystkie szczegóły z największą dokładnością... pewnie dlatego, iż był to pierwszy rok mojego nowicyatu. O godzinie ósmej wieczorem, odmówiłyśmy pacierz i modlitwy... Wtem siostra Marya, furtyanka, która jeszcze i teraz spełnia ten urząd, zbliżyła się do naszej przełożonej i zaczęła coś szeptać z miną wystraszoną. Okazało się, że zna-