Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/408

Ta strona została skorygowana.

— Owenem, najzupełniej... chciałem ci nawet zrobić tę propozycyę... — rzekł chłodno wikaryusz. — Wiem, że powinno się zważać na różne względy, wymagania...
Lecz Lidia przerwała mu:
— Nie... nie... to nie to... Podobne względy familijne lub światowe, bynajmniej by mnie nie powstrzymywały od przyznania się do pokrewieństwa łączącego mnie ze zmarłym moim dziadkiem... najmocniej żałuję, iż nie mogę wyprawić mu pogrzebu, na którym pragnęłabym ujawnić, iż jestem jego wnuczką... lecz są inne okoliczności niezezwalające mi na coś podobnego, okoliczności nieprzewidziane, straszne... o których jeszcze nie wiesz, ojcze dobrodzieju... Otóż męża mego aresztowano... kilka godzin temu uwieziono go do Corbeil; to zaaresztowanie Ryszarda ma łączność ze śmiercią księcia d’Olmütz, posądzenia padły na mego męża. Teraz dopiero rozumiesz, ojcze, dlaczego zastałeś nas w takim stanie rozdrażnienia i rozpaczy... lecz dzięki temu, mogłam z tobą tutaj przyjść, nie mówiąc o tem nikomu. Wszyscy u nas w domu potracili głowy i nikt nie spostrzegł, że wymknęłam się, by iść z tobą. Gdyś przyszedł, mój ojcze, byłyśmy pod świeżem wrażeniem wieści o aresztowaniu Ryszarda. Wyobrażasz sobie rozpacz jego matki, jej syn posądzony o zabójstwo, jej syn w więzieniu! I to wszystko z mojego powodu, stał się mordercą przez miłość dla swej żony! Matka