Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/411

Ta strona została skorygowana.

Po chwili milczenia, ksiądz znów się odezwał:
— Przypuszczam, że pogrzeb będzie można odprawić zaraz jutro. Będzie skromny, lecz zrobię co należy, aby wszystko odbyło się składnie. Proszę cię, moje dziecko, abyś myślą towarzyszyła obrzędowi... a w przyszłą niedzielę odprawię w małej parafii nabożeństwo żałobne, na intencyę zmarłego. My dwoje tylko będziemy wiedzieli jakie jest właściwe znaczenie tej mszy żałobnej... Bądź także spokojna, iż na cmentarzu w Draveil, stary Jerzy pochowany zostanie osobno a nie pospołu w grobie wyznaczonym dla biedaków... Ponieważ jestem upoważniony przez pana Ryszarda do wyprawienia pogrzebu, przeto upatrzę na cmentarzu kawałek ziemi tuż przy murze dochodzącym aż do gościńca wiodącego do Corbeil i tam złożymy ciało starego Jerzego, który przez tyle lat uważał ów gościniec za swój dom, swoją posiadłość wiecznego tułacza... Na grobie każę położyć kamień, na którym będzie wyryte nazwisko, data urodzenia i śmierci. Bo w tej oto książeczce jest wypisane nazwisko starego Jerzego...
Mówiąc to, ksiądz Cerès podał Lidii zbrukaną, zapleśniałą i zmiętą książeczkę, która przesycona była odrażającym odorem stęchlizny i brudu... sam widok świadczył o ciężkiej nędzy życia tego starca, którego jedynem bogactwem była wielkość przywiązania. Na stronnicach legitymacyjnej ksią-