Strona:PL Daudet - Mała parafia (tłum. Neufeldówna).djvu/89

Ta strona została przepisana.

innych jeszcze przyczyn mogło ją rozgrzeszyć! Jakiem prawem, naprzykład, wymaga się, żeby była żoną jednego męzczyzny, kiedy męzczyzna nie zadawala się nigdy jedną kobietą? Przez lata całe moja Irena prowadziła życie samotne w domu, mając męża tylko wieczorem, zdala od ojczyzny, zdala od matki, bez dzieci. Brak dzieci w małżeństwie jest wielkiem usprawiedliwieniem... Macierzyństwo to racya bytu kobiety; jej obowiązek, jej radość, jej obrona... Tak mnie jak i tobie, kochany Ryszardzie, brakło dziecka!..
Fénigan zerwał się wściekły. Wiedział aż nadto dobrze o tem, co mu mówiono w tej chwili. Lidya dosyć się narozpaczała z tego powodu. Ale pochłonięty myślą o zemście, niezdolny uznać słuszności takiego rozumowania, rzekł zjadliwie:
— A więc, zdaniem pana, to, co się nam zdarza jest zupełnie w porządku, żona dobrze robi, oszukując męża?
— Nie! chcę tylko, żeby była obrona i żeby wysłuchano przed potępieniem.
— Kobieta znalazła najlepszy sposób obrony dla siebie, zmyka, — odparł Ryszard z uniesieniem.
Staruszek, mrugając sprytnemi oczyma, zmusił go łagodnie, by znów usiadł przy nim.
— Tak, odchodzi... A czy to nie godniej, niż gdyby została, kłamiąc i ukrywając się? To postawienie się po za obrębem prawa społecznego i światowego, czyż nie jest lepszem niż występek uprawiany bez niebezpieczeństwa i skandalu? Powiem więcej: nieobecność żony ułatwia możność bronienia jej sprawy wobec samego siebie, przyjrzenia się dobrze jej nieszeczęś-