Strona:PL Daudet - Spowiedź królowej.djvu/263

Ta strona została przepisana.

miawszy tę obelgę w całej jej niskości, doznał dziwnego przygnębienia i wstydu.
Nie był zdziwiony tem, że zdradzono jego syna. Ale żeby go zdradził Cbrystjan, któremu wszystko przynieśli w ofierze, dla którego Herbert zginął w dwudziestym ósmym roku życia, a on sam gotów byt zrujnować się, sprzedając swe trofea, byle tylko podpis królewski nie uległ protestowi,.. Ach, gdybyż mógł się zemścić, zdjąć z tarczy byle jaką broń... Ale to król! Króla nie należy pytać o nic. I nagle to czarodziejskie słowo ułagodziło jego gniew; ostatecznie flirtuje z jedną ze swych poddanych. Najjaśniejszy Pan nie był tak winny, jak on, książę de Rosen, dopuszczający do mezaliansu syna. Ponosił teraz skutki swej chciwości... Wszystko to trwało jedną chwilę. Zamknąwszy listy pod klucz, wyszedł, aby powrócić na swe stanowisko w Saint-Mandé, gdzie w biurze intendentury czekał nań stos rachunków i papierów, wśród których niejednokrotnie rozróżniał ten sam charakter pisma, co i w listach miłosnych. Chrystian nie mógłby domyślić się niczego, przechodząc przez dziedziniec i widząc następnych dni poza szybą — wyprostowaną i czujną sylwetę „niefortunnego dworaka“.
Tylko królowie, z których osobą wiąże się siła tradycyj narodowych i przesądnych, mogą budzić podobne przywiązanie, nawet gdy go są zupełnie niegodni. Teraz gdy dziecku nie groziło już niebezpieczeństwo, król rozpoczął na nowo zabawę. Zraza próbował wrócić do Sefory. Tak, mimo że przepędzono go brutalnie i cynicznie, mimo że miał dowód zdrady, kochał ją jeszcze na tyle, aby za najmniejszym znakiem rzucić się jej do nóg. Kobietka przeżywała właśnie radości ponownego miesiąca miodowego. Uleczona już z ambicyj, odzyskawszy swą