Strona:PL Daudet - Spowiedź królowej.djvu/274

Ta strona została przepisana.

sarza w złudzeniu, że jestem księciem, będąc zresztą głęboko przekonany, że sprawa pozostanie bez konsekwencyj... Otóż jest inaczej. Bo właśnie zaczynają znów o niej mówić, a ponieważ mogą księcia wezwać do sędziego śledczego, przychodzę błagać...
— Abym, zamiast króla, odbył dom poprawy?..
— Och, sprawa nie posunie się tak daleko... Tylko że dzienniki zaczną pisać, będą wyjawione nazwiska... A właśnie w obecnej chwili, kiedy w Ilirji odżył ruch rojalistowski i możliwość bliskiej restauracji, ten skandal sprawiłby najfatalniejsze wrażenie...
Jakże żałośnie wyglądał niefortunny król, oczekując na decyzję swego kuzyna Axela, który układał przed lustrem rzadką fryzurę! Wreszcie następca tronu zdecydował się rzec:
— Więc Wasza Królewska Mość sądzi, że dzienniki,.. I nagle głosem brzuchomówcy, głuchym i uśpionym, dodał: „Pierwsza klasa... świetnie... Jakże się będzie wściekał mój wuj...“
Ubrawszy się, nasunął na ucho kapelusz i wziął stick: — „Chodźmy na śniadanie..“ Trzymając się pod ramię doszli do powozu Chrystjana, oczekującego przy kracie Tuilerjów, i zajęli w nim miejsca otuleni w futra, był bowiem piękny dzień zimowy. Zgrabny pojazd pomknął jak wiatr, unosząc nierozłącznych przyjaciół ku cafe de Londres; ex-król, zbywszy ciężaru, promieniał cały, książę zaś był mniej śpiący, niż zawyczaj, bowiem podnieciła go rozegrana dopiero co partja oraz myśl o nowej przygodzie, której w oczach całego Paryża stanie się bohaterem. Mijając plac Vendome, niemal bezludny o tej godzinie, spostrzegli młodą i elegancką kobietę, która trzymając za rękę dziecko, przyglądała się numerom domów. Jego Wysokość przypatrywał się szczególnie chciwie po trzytygodniowym poście wszystkim twa-