jemność to poniżenie i brukanie królewskości we własnej osobie.
Brnęła coraz dalej, pełna ognia i gniewu, podczas gdy królowa, umyślnie roztargniona i błądząc wzrokiem, głaskała szyję wierzchowca, przyśpieszając nieco tempo, jak gdyby chciała wymknąć się opowiadaniom swej damy dworu. Ale Koleta nie pozostała w tyle.
— Zresztą, książę Axel miał się w kogo wdać. Zachowanie jego wuja jest tyleż warte. Król, który z całym bezwstydem pokazuje się w towarzystwie kochanek wobec swego dworu, wobec żony... Cóż to za niewolniczy charakter musi tkwić w królowej, znoszącej podobne obelgi!
Tym razem cios był celny. Fredyryka zadrżała, spuściwszy oczy, a twarz jej, w jednej chwili postarzała, przybrała wyraz tak stroskany i bolesny, że Koleta doznała wzruszenia, wadząc cierpiącą kobietę w tej dumnej władczyni, której serca nie mogła dotąd dosięgnąć. Lecz królowa wnet odzyskała spokój:
— Osoba, o któraj pani mówi jest królową, — rzekła żywo i byłoby niesprawiedliwością sądzić ją, jak inne kobiety. Inne mogą być szczęśliwe lub nieszczęśliwe jawnie, wypłakać wszystkie łzy i krzyczeć, gdy ból zbyt jest dojmujący. Lecz królowe!... Muszą kryć, zdusić w sobie wszystko: cierpienia macierzyńskie, cierpienia małżeńskie... Czy królowa może opuścić dom, gdy doznała obelgi? Czy może się starać o separację, dając w ten sposób widowisko wrogom trenu?... Nie, nawet narażając się na zarzut okrutnej, ślepej, obojętnej, należy trzymać głowę wysoko, aby móc utrzymać koronę. To nie duma nas wspiera, lecz poczucie naszej wielkości. To dzięki niemu ukazujemy się w otwartym powozie, między
Strona:PL Daudet - Spowiedź królowej.djvu/94
Ta strona została przepisana.