Strona:PL De Bury - Philobiblon.djvu/104

Ta strona została przepisana.

karygodne, choć samo przez się karygodnem nie było? Dobro z jednego wypływa źródła, zaś zło na rozmaitych rodzi się drogach, tak uczy nas Dionizjusz w księdze swej „De Divinis Nominibus“. Dlatego też uważaliśmy za słuszne, ażeby celem uzyskania środka przeciw naszym przewinieniom, które, jak wiemy, bardzo często obraziły Boga, wezwać naszych uczniów, prosząc o ich modły, ażeby wobec nas, jako swych dobroczyńców, okazali się wdzięcznymi i duchowem czesnem odpłacili nam za dobrodziejstwa, któreśmy dla nich przewidzieli. Pragniemy żyć w pamięci tych, którzy w naszej żyli dobroci, zanim się jeszcze urodzili, a obecnie żyją, przez nasze wspierani dobrodziejstwa. Oby nieustannie upraszali łaski Zbawiciela, iżby przebaczył nam przewinienia nasze; iżby Sędzia zbożny darował nam grzechy i okrył płaszczem miłosierdzia Swego błędy ułomności naszej, niebiańską dobrocią Swą przebaczył obrazę, za którą się rumienimy, a której dopuszczenia się żałujemy; iżby na czas naszej skruchy użyczył nam darów Swej łaski, niezłomności wiary, nadziei niebieskiej i największej miłości ku ludziom; iżby zbudził najsilniejszą w nas wolę do żałowania za winy, do lęku przed skutkami spełnionego błędu, do potępienia najzawziętszych jego szaleństw i pogardzania jego najbezmyślniejszemi uciechami. Niech jaśnieje w nas moc boża, gdy nasza moc osłabła i niech Ten, który za nic uświęcił chrztem świętym wejście nasze w życie, który w dalszem życiu naszem do apostolskiej poprowadził nas godności, pomimo