Strona:PL De Bury - Philobiblon.djvu/17

Ta strona została przepisana.

sprawy wojny; z ksiąg wychodzą ustawy pokoju. Wszystko zczasem marnieje i ginie; Saturn nie przestaje połykać dzieci, które spłodził, wszelka chwała świata poszłaby w zapomnienie, gdyby Bóg nie obdarzył był śmiertelnych lekiem, w księgach zawartym.
Aleksander, ten władca wszechokręgu; Cezar, ten przywłaszczyciel Rzymu i świata, on, który dzięki Marsowi i własnej chytrości był pierwszym, co państwo powszechne poddał pod władzę jednego siebie; wierny Fabrycjusz i Kato surowy, — oni wszyscy byliby nieznani, gdyby im ksiąg świadectwa zabrakło. Ileż to zamków z ziemią zrównanych, ileż miast zburzonych pogrzebano w zapomnieniu! Królowie i papieże mogą tylko dzięki księgom znaleźć przywilej wieczystego trwania. Księga udziela autorowi nieśmiertelności, jak świadczy Ptolemeusz, wołający w prologu do „Almagesty“: Nie umiera ten, który mówi, iż życie dał wiedzy.
Któż mógłby wartość innego gatunku sprawiedliwie postawić obok nieskończonego skarbu ksiąg, któremi uczeni pisarze podnoszą siłę starożytności i czasów dzisiejszych? Prawda zwycięża zawsze nad królem, winem i białogłowami, a kto ją czci i kocha, ten ci pobożny; ona to drogą bez krzywizn, życiem bez końca, a której pobożny Boecjusz dar przypisuje takowy, że się objawia potrójnie: przez myśl, przez słowo i pismo; a pożyteczniej i owocniej nie występują, zaprawdę, dary te nigdzie, niż w księgach. Prawda, objawiona głosem, przemija wraz z brzmieniem, a prawda, ukryta w my-