Strona:PL De Bury - Philobiblon.djvu/25

Ta strona została przepisana.

tego filozofa za 12.000 sestercyj. Platon, według czasu będący przed Arystotelesem, według mądrości przecież poza nim, nabył za 10.000 sestercyj księgę pitagorejczyka Filolausa, dzieło, z którego wydobył dialog swój o Timeuszu, jak w siedmnastym rozdziele trzeciej księgi „Noctes Atticae“ podaje Aulus Gellius; a czyni to, iżby pokazać głupcom, jak bardzo mędrcowie gardzą pieniędzmi, gdy idzie o księgi.
Pewna, całkiem nieznana stara niewiasta, przyszła, jak opowiadają, do Tarkwinjusza Dumnego, siódmego króla Rzymu, ofiarując mu na sprzedaż dziewięć ksiąg, zawierających, jak mówiła, święte proroctwa; żądała jednak sumy tak wysokiej, że król nazwał ją szaloną. Zagniewana rzuciła trzy księgi w ogień i tej samej sumy zażądała za resztę. Gdy król odmówił i tego, rzuciła w ogień trzy następne i tej samej sumy zażądała za trzy ostatnie. Wkońcu Tarkwinjusz, zdumiony ponad miarę, chętnie nabył trzy księgi za tę samą cenę, za którą mógł był dostać wszystkie dziewięć. Stara kobieta znikła, niewidziana ani przedtem ani potem. Były to księgi Sybillińskie, których Rzymianie radzili się jako wyroczni boskiej przez jednego z Quindecemvirów i tu, według tradycji, był początek Quindecemviratu. I cóż innego chciała dumnemu królowi powiedzieć prorokini, jeśli nie to, iż księgi święte stoją ponad wszelką ludzką oceną i że można do nich zastosować to, co Grzegorz mówił o królestwie niebieskiem: Tantum valet, quantum habet?