Strona:PL De Bury - Philobiblon.djvu/98

Ta strona została przepisana.

to posądzają nas o pustą ciekawość, to o chciwość, to o próżność, a wkońcu o brak miary w rozkoszowaniu się pismami; zresztą tego rodzaju obelgi tyle nas wzruszają, co szczekanie piesków; kontentujemy się świadectwem jedynie Tego, do którego należy badanie serc ludzkich. Ponieważ ostateczny zamiar najgłębszej woli naszej tai się przed ludźmi, to warci nagany są lekkomyślnie pozwalający sobie na ciskanie złośliwych uwag wobec postępków, których źródła nie znają, albowiem świadom źródła tego jest tylko sam Bóg. Cel wszelkiego postępowania to samo zajmuje miejsce, co zasady wiedzy spekulatywnej i aksjomy w matematyce, o czem wódz filozofów, Arystoteles, mówi w siódmej księdze swej „Etyki“. A jak z prawidłowej premisy wynika prawda naszych wniosków, tak samo też sądzimy, w przeważnej części wypadków, o moralnej stronie dzieła według szlachetności jego założenia i celu; chyba że dzieło chce być pod względem moralnym obojętne.
Oddawna żywiliśmy w myślach naszych zamiar, ażeby, jako trwałą fundację, odpowiednie mającą dochody, utworzyć, w czasach pomyślnych, Halę akademicką w czcigodnej wszechnicy oksfordzkiej, tego najdostojniejszego źródła wszelkich sztuk wyzwolonych i Halę ową, którą wypełnia wielka mnogość żaków, zaopatrzyć w najcenniejsze nasze księgi; a księgi te mają służyć do nauczania i uczenia się nietylko dla bursaków wymienionej Hali, ale dla wszystkich słuchaczów tej wszechnicy i to według reguły i przepisu, jaki w następnym podamy