ojciec i matka żyją dotąd. Róża jest córką naturalną, przyznaną przez ojca i kobiety, zajmującej obecnie pozycję godną najwyższego szacunku. Róża jest córką Gastona Dauberive, zamkniętego przed laty dwudziestu w domu warjatów.
Zaledwie pani Kouravieîf wymówiła te wyrazy, krzyk rozdzierający serce dał się słyszeć. Jednocześnie otworzyły się drzwi gabinetu i stanęła w nich Teresa blada jak marmur.
Eugenja i brabina powstały jednocześnie. Pierwsza wydała okrzyk przestrachu, druga zadowolenia.
Teresa szła wprost ku pani Kouravieff, i zatrzymawszy się przed nią, powiedziała:
— Wymieniłaś pani ojca, czy możesz mi także powiedzieć nazwisko matki?
— Mogłabym, ale dlaczego pani żądasz tego odemnie, kiedy słyszałeś wszystko i zrozumiałeś wszystko?...
— Słyszałam, rozumiałam i od onegdaj wraz z moją matką czekałyśmy tego, co nas spotyka dzisiaj.
Pani Daumont przerwała jej w tej chwili.
— I wiedząc, że mamy do czynienia z kobietą z naszego towarzystwa, jesteśmy zdziwione, że pani się tak do nas odzywa. Życie nasze i sposób postępowania odrzucają wprost te nienawistne podejrzenia, które zrodziły się w umyśle pani. Początek ich jest nam znany. Rozpoczęły się one w dniu od
Strona:PL De Montepin - Macocha.djvu/465
Ta strona została skorygowana.