Strona:PL De Montepin - Potworna matka.pdf/613

Ta strona została skorygowana.
VIII.

Piotr Bertinot, odprowadzając wieczorem córkę na stację kolejową, nabrał pewności, że Joasia szczerze jest zakochana w panu Włosko.
Zmartwił się bardzo tym odkryciem, nie znał bowiem uczuć Włoski dla Joasi, a dręczyła go myśl, czy podobny jest związek między człowiekiem uczciwym i córką byłego skazańca.
Dnia następnego zaraz Włosko zajął się uregulowaniem pozycji Bertinota, po czym tenże objął swoją posady w jego zakładzie i, nie potrzeba dodawać, że świetnie spełniał obowiązki swoje.
Wróćmy do Prospera Rivet.
Wypadek, przez niego samego sprowadzony, popchnął naprzód całą sprawą rozłączenia Heleny z mężem, o czym tak bardzo przemyśliwali pan Roncerny z jednej, a Włosko z drugiej strony.
W kilka dni, po opowiedzianych przez nas wypadkach, piękny Prosperek zaprosił kilku zwykłych towarzyszy za miasto do Asnières, ażeby swobodnie pohulać.
Zadysponowano obiad w najlepszej restauracji, nad brzegiem rzeki.
Prosper dziwnie zachowywał się poważnie, nie pił nawet tak dużo, jak zwykle.
Przy końcu obiadu jeden z zaproszonych blagierów, skinął na towarzyszów, iż trzeba trochę pokpić z amfitriona.
— Co to znaczy!... nie pijemy dzisiaj — zaczął, napełniając kieliszek męża Heleny. — Kochany Prosperek boi się wrócić do żonki podchmielony, bo by mu za karę drzwi od swego pokoju przed nosem zamknęła... a szkoda byłaby, bo to wcale ładna i apetyczna kobietka.
— Jego żona — począł drugi — nigdy w życiu! taka