Strona:PL De Montepin - Potworna matka.pdf/689

Ta strona została skorygowana.

pan, ten sam charakter co na kopercie, noszącej adres prokuratora Rzeczypospolitej. Niewątpliwie Tordierowa miała zrazu zamiar wysłać anonim do szefa bezpieczeństwa, nagle się spostrzegła i przerwała pisanie. Proszę porównać, ten sam charakter zmieniony i atrament bledszy, niż zwyczajnie używany. Prosperowa chciała zgładzić ze świata córkę. Prosper wypił truciznę, przygotowaną dla pani Heleny. Jeszcze jeden dowód zbrodni Garbuski — rzekł, wyjmując z kieszeni receptę ostatnią doktora Reynier. Aptekarz objaśnił mi, że gdyby lekarstwo, przepisane tu Jakubowi Tordier, było przez niego użyte, według wskazówek doktora, chory byłby niezawodnie uratowany od śmierci. Julia Tordier, chcąc pozbyć się męża, schowała lekarstwo.
Zabójstwo doktora Reynier także jej ręką zostało dokonane, są bowiem jasne dowody, że ostatnia jego wizyta miała miejsce w domu Tordierowej dla przekonania się o skutku lekarstwa. Tymczasem zastał pacjenta nieżywego, wyszedł od niego i zanim zdążył powrócić do siebie, został zamordowany na drodze.
Wtej chwili zapukano do drzwi.
— Panie sędzio śledczy, — rzekł, wchodząc posługacz biurowy — jakaś młoda dama prosi, żeby mogła być przyjętą.
— Prosić! — odparł sędzia.
Helena ukazała się, idąc wyprostowana, krokiem pewnym, z głową, podniesioną do góry.
— Panie, — przemówiła — przed godziną dowiedziałam się, iż jestem posądzona o otrucie męża i o ucieczkę po dokonanej zbrodni. Opuściłam moje schronienie i przybywam tu dla oddania się w ręce sprawiedliwości. Oto jestem... czekam badania... na które odpowiadać jestem gotowa. Lecz nie jestem pewną, czy to prawda, że mnie posądzają?