Strona:PL De Montepin - Róża i blanka.pdf/123

Ta strona została przepisana.

kład opóźnienia, zajęcia linii telegraficznej, urzędników.
— Wszystko to bardzo piękne — wtrąciła Magdalena — ale dlaczego pan Rollin tak mocno zdziwił się, gdym mu powiedziała, że ksiądz wikary był raniony? Przecież wiedział o tem, gdyż na trzy dni przed widzeniem się zemną sam pisał o jego śmierci.
Uwaga Magdaleny była bardzo logiczną.
— Może dowiedział się na probostwie, zauważył doktór.
— Mniejsza o to gdzie — odrzekł Schloss — ale faktem jest, że wiedział, iż hrabia, będący w tak podeszłym wieku, może żyć jedynie pod warunkiem unikania silniejszych wrażeń, wysyłając więc list o śmierci Raula, był przekonany, że zada mu cios śmiertelny. Pismo jego niczem nie różni się od noża zabójcy! Utrzymuję stanowczo, że człowiek ten na zimno obmyślił swą zbrodnię! Pan doktór nie zna go jeszcze, ale mój pan, hr. Emanuel wiedział co on wart! Człowiek ten, pozbawiony odrobiny serca i wszelkiego czucia szlachetniejszego, tylko w użyciu widzi cel życia! Zabił hrabiego, gdyż pragnął zagarnąć jego majątek! Niech pan doktór pozwoli mi zobaczyć się z księdzem i powiedzieć mu, że stryj jego został zamordowany!
— Jeżeli pan chcesz zabić go, to idź — odrzekł doktór.
— Ja, chcę go zabić? — zawołał Schloss przerażony!
— Tak silne wzruszenie zabiłoby go z pewnością. Zgadzam się, że powinien wiedzieć prawdę i będzie ją wiedział. Odkryjesz mu ją sam, ale wtedy gdy nie będzie zagrażała jego życiu! Ale do tego czasu nie pozwolę panu przystąpić do niego! Przyznaję, że misya pańska, dowodząca przywiązania dla rodziny księdza, jest piękną, ale i na mnie ciąży obowiązek! Obaj mamy do spełnienia zadanie ciężkie! Gdy spełnić moje, wtedy przystąpisz pan do swojego!