Strona:PL De Montepin - Róża i blanka.pdf/140

Ta strona została przepisana.

w dowód uznania swego przesyła ci krzyż Legii honorowej.
Po tych słowach dostojny prałat wyjął z pudełeczka order i przypiął go do sutany księdzu, poczem uścisnął go.
Robłogosław mnie, ojcze — szepnął Raul wzruszony, klękając przed arcybiskupem.
Ten wyciągnął nad jego głową ręce i rzekł:
— W imieniu Boga sprawiedliwości i dobroci błogosławię cię, mój synu!
Wikary powstał.
— Nie powiedziałem jeszcze wszystkiego, — dodał arcybiskup, podając mu wielką kopertę.
— Minister sprawiedliwości i wyznań mianował cię jałmużnikiem więzienia la Roquette.
Ksiądz dlAreynes uczynił gest zdziwienia i przestrachu.
— Przyjmij mój synu — rzekł prałat — tam są ludzie zbłąkani z prawej drogi, potrzebujący ulgi w cierpieniach, tam wiele możesz uczynić. To piękne i szlachetne zadanie. Przyjmij!
Przyjmuję — odrzekł Raul.

L.

W kilka dni później wikary od św. Ambrożego, korzystając z wizyty kapitana Kernoëla, zapytał go czy niemógłby udzielić mu wiadomości o młodej kobiecie rannej, którą żołnierze jego odnieśli do ambulansu.
Kapitan nic nie wiedział o niej, lecz poradził, by wikary udał się do władzy wojskowej, która nakazała rannych z ambulansów przewieźć do szpitali paryzkich.
Młody ksiądz pragnął za jakąbądź cenę dotrzymać obietnicy, danej mężowi Janiny przed jego śmiercią i wrazie jeśliby ona żyła, rozciągnąć nad nią opiekę.