rzeczy wartościowe złożyć wraz z deklaracyą w kancelaryi szpitalnej.
Znalazł w nich zegarek złoty z łańcuszkiem, portmonetkę zawierającą około pięciuset franków, wypchany papierami pugilares i jakiś złożony w czworo papier z pieczęcią urzękową.
Rozwinął go i przeczytał:
My, prefekt departamentu Indry i Loary, prosimy władze cywilne i wojskowe o ułatwienie wolnego przejazdu p. wicehrabiemu Jerzemu de Grancey z bronią myśliwską przez terytorya, na których ma prawo polować, z zobowiązaniem go do stosowania się do praw i przepisów policyjnych dotyczących polowania i posiadania broni.“
„Okaziciel niniejszego obowiązany jest na każde zażądanie merów, żandarmów, stróżów polowych i wszelkich przedstawicieli władzy okazać pozwolenie na urawo posiadania broni.
W rubryce obok marginesu znajdował się rysopis wice-hrabiego:
Wzrost — jeden metr szescdziesiat pięć cm.
Włosy — ciemne.
Czoło — wysokie.
Brwi — ciemne.
Oczy — czarne.
Nos — prosty.
Usta — średnie.
Podbródek — okrągły.
Twarz — podłużna.
Cera — brunatna.
Duprety czytając ten dokunent uśmiechnął się z zadowolenia.