Strona:PL De Montepin - Róża i blanka.pdf/199

Ta strona została przepisana.



CZĘŚĆ TRZECIA.

I.

Tego dnia, w którym Janina Riwat opuszczała dom zdrowia w Blois, płynący z Numei parowiec La Loire wszedł do portu Brest.
Po odbyciu rewizyi sanitarnej pozwolono kapitanowi wysadzić pasażerów na ląd.
Grono ich liczne i wielce różnorodne składało się z oficerów, żołnierzy, amerykanów, anglików, murzynów, hiszpanów, włochów i francuzów.
Długa podróż dała Gastonowi Dupréty czas do zastanowienia się nad swom położeniem i do obmyślenia planu, jaki zamierzył wykonać po przybyciu do Francyi.
Po wyjściu na ląd, zamiast udać się do prefektury policyjnej, jak mu polecono, w celu zawizowania paszportu, pośpieszył do restauracyi, gdzie kazał podać sobie śniadanie i zażądał przewodnika po kolejach żelaznych.