Strona:PL De Montepin - Róża i blanka.pdf/212

Ta strona została przepisana.

Jeden tylko Rajmund Schloss, zawsze zdrów i pełen energii, nie chcąc rozstawać się z księdzem d‘Areynes, osiadł przy nim jako jego sekretarz.
Miejsce Magdaleny zajęła pochodząca z Fenestranges i zalecana przez Rajmunda, niejaka Pelagia.

III.

Raul wraz z Rajmundem zajęty był przeglądaniem korespondencji, gdy weszła Pelagia z oświadczeniem, że jakaś kobieta pragnie zobaczyć się z księdzem.
Nie był to dzień, w którym Raul przyjmował osoby, zgłaszające się z prośbą, najczęściej o pomoc, więc niezadowolony z tej wizyty, odrzekł:
— Moja Pelagio, wiesz, że nie lubię, gdy mnie kto odrywa od zajęcia, powinnaś więc była powiedzieć, że nie przyjmuję.
— Mówiłam jej to, ale gdyby ksiądz był ją widział, jak ze łzami w oczach prosiła o tę łaskę, nie odmówiłby.
— Jak się nazywa?
— Nie pytałam o nazwisko.
— Nie mówiła czego żąda?
— Powiedziała tylko, że przyjechała z Blois, chodziła do kościoła św. Ambrożego, lecz nieznalazłszy tam księdza, przybyła tutaj.
— Z Blois! — powtórzyli jednocześnie ksiądz d‘Areynes i Rajmund, spoglądając na siebie ze zdziwieniem.
— Tak, proszę księdza — odrzekła Pelagia.
— Wprowadź ją — rzekł ksiądz.
Pelagia wyszła.
— Z Blois! — mówił ksiądz. — Może kto przychodzi z wiadomością o Janinie Rivat?
— A może to ona sama?
— Ona!
— To być nie może.