Strona:PL De Montepin - Róża i blanka.pdf/368

Ta strona została przepisana.

— Skoro pan tak mówisz, więc wierzę. Ale co za dziwne podobieństwo!
— Rzeczywiście dziwne, lecz zrozumiale... Należy przypuścić, że Róża jest siostrą bliźnięcą Blanki...
— W takim razie Janina Rivat musiała odszukać jedno z swych dzieci. No byłby to wypadek spotykany tylko w romansach i melodramatach — zauważył Duplat.
— To być może — dorzucił Gilbert. — Należy się przekonać...
— A ja powiem, że należało zadusić je obie.
Gilbert wzruszył ramionami.
Nin chodzi tu o zabijanie dla przyjemności. Zanim poweźmiemy postanowienie nowe, powinniśmy przedewszystkiem zdać sobie sprawę z grożącego nam nie bezpieczeństwa, powinniśmy przekonać się, czy Róźa jest rzeczywiście córką Janiny Rivat i czy wspólny interes nie wymaga uprzątnięcia jej. Wtedy słusznie przysługiwać nam będzie prawo obrony; ale gdyby tak nie było, to po co powiększać liczbę ofiar...
— Widzę, że z pana dobry tchórz... — odrzekł Dupiat. — Zresztą skoro panu tak chodzi o to, mogę dowiedzieć się.
— Jakim sposobem?
— Wprost zapytam się w biurze rady dobroczynności publicznej, co stało się z dzieckiem, złożonem przezemnie przed kilkunastu laty. Jeżeli przygarnięta przez Janinę Rivat dziewczyna jest jej córką, to tem gorzej dla niej, bo wdowa z pewnością nie omieszka powiadomić ją o porwaniu w dzieciństwie i wymienić moje nazwisko. A ponieważ wtedy i dziewczyna będzie dla nas niebezpieczną, należy więc uprzątnąć obie.
— Dobrze, dowiedz się, — zakonkludował Grancey.