Strona:PL De Montepin - Róża i blanka.pdf/420

Ta strona została przepisana.

„Belladona jest trucizną bardzo gwałtowną. Wzięta w malej ilości, wywołuje w przełyku uczucie suchości i sprawia rozszerzenie źrenicy. Po większych dawkach uczucie to suchości w ustach i w przełyku, oraz zaciśnienie gardła, połączone z utrudnionem przełykaniem i pragnieniem, występuje z daleko większem natężeniem, przyczem wzrok ginie nieraz zupełnie, głowa staję się ciężką i odurzoną, następuje bredzenie, trzęsienie członków, utrudniona mowa, częściowa lub ogólna bezczułość skóry.
Dawki trujące sprowadzają powyższe zjawiska w daleko wyższym stopniu, mianowicie silne bredzenie, połączone z wesołością, drganie nerwów na twarzy, złudzenia zmysłowe, porażenie wzroku, zawrót głowy, wszystkie objawy pijaństwa, utrudniony oddech, przekrwienie mózgu, obfity pot, w końcu następuje śmierć“.
— Śmierć! — powrórzył Gilbert. — Vice-hrabia mówił prawdę! Ten dziwny człowiek wszystko wie!
„Dwie krople ekstraktu belladony — czytał dalej — użyte w chwili właściwej jako lekarstwo, skutecznie działają w niektórych chorobach; cztery lub pięć kropli, użyte w jakimkolwiek płynie, mogą wywołać po kilku dniach zawroty głowy, bredzenie i paraliż mózgu.“
Gilbert zamknął książkę.
— Tak iest — szepnął — to dobry środek, należy użyć go... Niepodobna wahać się dłużej... Ale jak dać go Blance?
Zamyślił się.
Po kilku chwilach uśmiechną! się z zadowolenia, gdyż przypomniał sobie, że Blanka codziennie, z polecenia doktora Germain, wypija podczas śniadania lampkę wina bordeaux z chininą.
Następnego dnia udał się wcześniej do pokoju stołowego i zastawszy obok nakrycia Blanki przygoto-