Strona:PL De Montepin - Wierzyciele swatami.djvu/134

Ta strona została przepisana.
XVII.
Po ożenieniu się.

Wszystkie wypadki przez nas opisane miały miejsce w ciągu bardzo krótkiego czasu.
Od pamiętnego zebrania wierzycieli upłynęło zaledwie dopiero trzy tygodnie.
Poczynał się dopiero listopad, gdy Paweł z Małgorzatą wyjechali do Włoch, w dniu zawartego małżeństwa.
Nie potrzebujemy dodawać, że podróż była czarująca.
Pan de Nancey nad jeziorem Como wynajął rozkoszną willę, prawrdziwe gniazdeczko miłości i młodzi małżonkowie zagospodarowani po książęcemu, rozpoczęli dni miodowego miesiąca.
Już minęło sześć tygodni i mimo zapewnienia powrotu, zamierzali przepędzić tu całą zimę, gdy niespodzianie nadeszła depesza.
Lebel-Gerard zawiadamiał hrabiego o potrzebie natychmiastowego powrotu, gdyż Mikołaj Bouchard wydając świetną ucztę dla dygnitarzy w Montmorency, rażony został napadem apoplektycznym i nie wiele mu już pozostało do życia.
Paweł bardzo filozoficznie przyjął tę nowinę, dla niego śmierć Mikołaja potrajała majątek posagowy, Mał-