gorzata jednak kochając serdecznie ojca, była w rozpaczy.
Tymczasem należało rzucić rozkoszne siedlisko i spieszyć dokąd wzywała ich depesza.
Hrabia i hrabina przyjechali do Montmorency na czas jeszcze, aby otrzymać ostatnie od ojca błogosławieństwo.
Biedny człowiek w skutek ataku nie mówił i nie słyszał. Dopiero w ostatniej chwili życia odzyskał słuch i mowę, poznał hrabiego i hrabinę i nadzwyczajna radość rozpromieniła jego oblicze.
Przycisnął do siebie Małgorzatę i podawszy rękę hrabiemu dodał:
— Uczyń ją szczęśliwą.
Skonał.
Młoda kobieta strapiona niezwykle niespodzianą śmiercią ukochanego ojca, zachorowała.
Powrócić do Włoch było niepodobieństwem. Lekarze wzbronili podróży długiej i nużącej. Zbliżał się już koniec grudnia.
Paweł i Małgorzata powrócili do Paryża i zamieszkali w hotelu na Boulogne.
Mikołaj Bouchard pozostawił po swojej śmierci trzy miljony w papierach umieszczonych w banku i akcjach kolei żelaznej.
Dodawszy do tego nie pełny miljon, z którego właśnie spłacone zostały długi zięcia, hrabia posiadał od razu trzy miljony dwakroć sto tysięcy liwrów.
Olbrzymia ta suma upoiła go. Zaczął też czynić szalone wydatki. Zmienił zupełnie meble, powiększył
Strona:PL De Montepin - Wierzyciele swatami.djvu/135
Ta strona została przepisana.