Strona:PL Dickstein Szymon - Kto z czego żyje.pdf/38

Ta strona została przepisana.

znosić to nowe położenie. Ale gdzież tam! Dzieje się właśnie zupełnie inaczej. Zapłata robotnika zniża się ciągle i ciągle musi się zniżać, za to zysk i dochody fabrykanta coraz są większe. Postarajmy się to sobie wytłomaczyć.
Przypomnijmy sobie, skąd powstaje zysk fabrykanta. Stąd, że robotnik oddaje mu swoją dodatkową pracę, że część dnia pracuje na siebie, na swoje wyżywienie, a resztę dnia oddaje za darmo.
Jeżeli naprzykład fabrykant ma 20 robotników u siebie i płaci im po 6 zł. dziennie, to płaci on im dlatego 6 zł., że tyle potrzeba na ich wyżywienie (pokarm, odzież, mieszkanie). Ale robotnicy, po 6 godzinach pracy, odrabiają już te 6 złotych, a resztę dnia (drugą połowę) pracują darmo i dają tym sposobem fabrykantowi darmo 6 zł. nowej wartości co dzień. A że ich jest 20, i że pracują, przypuśćmy, 333 dni w roku, więc przynoszą fabrykantowi zysku 20 razy po 6 pomnożone przez 333, t. j. około 40,000 zł. rocznie. Oczywista rzecz, że, im więcej robotnicy oddają swej pracy, tem większy będzie zysk fabrykanta; jeżeliby, zamiast 6 godzin dziennie, oddawali mu 8, to zysk byłby nie 40,000, ale 52,800 złp.
Otóż istotnie dzieje się tak, że robotnicy muszą oddawać coraz więcej pracy fabrykantom.
Jakto coraz więcej?
A tak! Dlaczego nasz robotnik dostaje 6 złotych dziennej płacy? Dlatego, że tyle potrzeba na jego wyżywienie, t. j. dlatego, że potrzeba 6 godzin pracy, żeby otrzymać wartość pokarmu, odzieży, mieszkania, by utrzymać robotnika przy życiu i możności pracowania, innemi słowy dlatego, że zwykłe wyżywienie robotnika warte 6 godzin pracy. Resztę, t. j. 6 godzin, bierze fabrykant albo majster.
Jeżeliby mogło stać się tak, że na wyżywienie robotnika potrzeba będzie nie 6, ale 4 godziny, to robotnik dosta-