Strona:PL Dickstein Szymon - Kto z czego żyje.pdf/42

Ta strona została przepisana.

dobrą odpowiedź: A wam wolno było setki lat, co dzień, co godzina nas okradać, krew i pot z nas wysysać? Zabieramy co nasze. Fabryki wybudowaliśmy własnemi rękami, ziemię uprawialiśmy sami; wszystko to z naszych rąk powstało, więc do nas teraz należeć powinno. Dłużej naszą pracą innych zbogacać nie chcemy.



IV.

A teraz pozostaje jedno, najważniejsze pytanie.
W jaki sposób odebrać te fabryki i tę ziemię i jak tego dokonać?
Każdy zrozumie, że tak wielkiego celu nie można dopiąć odrazu, za jednym zamachem. Cel ten można osiągnąć jedynie na drodze uporczywej, bezustannej walki.
Przedewszystkiem ludowi roboczemu potrzeba świadomości. Musi on dobrze rozumieć swoje interesy, swoje stanowisko w społeczeństwie, musi być oświeconym, ażeby umieć sobie radzić w walce z wyzyskiem i uciskiem i nie dawać się oszukać wrogom.
Oprócz świadomości — potrzebna jest organizacyja. Robotnicy, działając w pojedynkę, nie łącząc się ze sobą, są bezsilni. Tylko wspólnemi silami, tylko połączeni w silną organizacyję, robotnicy mogą stawić czoło wyzyskiwaczom i ciemięzcom i lepszą przyszłość sobie zapewnić.
W organizacyjach zawodowych robotnicy każdego zawodu łączą się ze sobą, ażeby fabrykantów zmuszać do polepszenia warunków bytu (skrócenia dnia roboczego zwiększenia płacy itd.) albo przynajmniej nie dopuszczać do zmian na gorsze.
W organizacyjach politycznych, to jest w partyi socyjalistycznej, łączą się wszyscy robotnicy i ci ludzie z innych klas, którzy piszą się na program socyjalistyczny